piątek, 15 lutego 2013

Rozdział 19


Z perspektywy Oli

Rano, gdy się obudziłam od razu poszłam do łazienki. Wykonałam poranny „rytuał”. Potem poszłam się ubrać. Gdy byłam już gotowa poszłam na dół do kuchni by zrobić śniadanie dla reszty domowników. Po 30 minutach omlety były gotowe. Podeszłam do  schodów i krzyknęłam :
- Śniadanie kto ostatni zejdzie ten sprząta cały dom !!
Po chwili na dole były już dziewczyn na końcu przyszedł mój tatuś i powiedział:
- Czyli dziś ja sprzątam?
- Tak tato – zaczęłam się śmiać z miny mojego taty.
- Dobrze posprzątam- mówił – a wy co dziś robicie??- zapytał.
-Nie wiem tato może pójdziemy z chłopakami do klubu, by troszkę potańczyć, a ty jakie masz plany?
-Ja dziś idę na mecz piłki nożnej- powiedział.
- Kto gra ?- zapytała Ruda.
- Liverpool vs. Menchester unitet – powiedział tata.
Po śniadaniu posprzątał tata więc miałyśmy czas dla siebie. Ja  zaczęłam oglądać telewizor. Nie było nic ciekawego więc włączyłam piosenki. Powoli nogi mi zaczęły same tańczyć. Po chwili zaczęła lecieć piosenka Kiss you. Troszkę mi odbiło ponieważ zaczęłam śpiewać i tańczyć. Po piosence dziewczyny zeszły na dół i powiedziały :
- Ola idziemy, czy będziesz jeszcze dalej świrować ?- zapytała Malwa
-Możemy już iść.
Gdy szłyśmy do chłopaków Byłyśmy bardzo wesołe ponieważ znowu się spotkamy z naszymi facetami. W czasie drogi dużo opowiadałyśmy sobie dowcipy. Gdy doszliśmy do domu 1D drzwi były uchylone, a na nich była karteczka. Pisało na niej „Zapraszamy was do środka :D”. Byli jak zawsze skryci. Po przeczytaniu liściku weszłyśmy do środka nagle Malwa krzyknęła :
- Jesteście ?
- Nie krzycz patrz tam jest następna karteczka – powiedziałam i pokazałam na szafę.  Tym razem kartka zawierała duszą wiadomość  „pamiętacie to miejsca gdzie się spotkaliśmy ?  jeśli tak  to przyjcie tam i szukajcie następnej kartki  obok Jonnego Deppa” .  Po  chwili Julia powiedziała :
- Co to ma być??
- Nie wiem  ale powoli mnie denerwują- powiedziała Malwa.
- Choćmy już do tego muzeum- powiedziałam.
Szłyśmy  do tego pamiętnego muzeum.  Udałyśmy się na 3 piętro.  Szukałyśmy  tej figury woskowej. Nagle powiedziała Ruda :
- Patrzcie tam jest – pokazała palcem na tę postać.
szukałam dokładnie tej kartki. Jest znalazłam w końcu. Teraz pisało na niej „Dziewczyny wróćcie do naszego domu i niech każda z was przyjdzie do swojego chłopaka pokoju :D”.
- Mają przechlapane- powiedziałam.
- Masz racje- powiedziała Julia.
- Dobra idziemy do domu chłopaków- powiedziała Ruda.
Po 20 minutach  byłyśmy już w ich domu. Każda poszła do pokoju swojego chłopaka. Po otworzeniu drzwi powiedziałam wkurzona:
- Co te karteczki miały znaczyć?
- Kochanie nie denerwuj się- powiedział Harry.
- Wytłumacz mi!!- krzyknęłam .
- Dobrze- podszedł do mnie i zaczął mnie przytulać.
- Przestań!- wrzałam - Wytłumacz mi akcję z tymi kartkami- mówiłam spokojniej.
- Ale o co Ci się stało kochanie?- zapytał .
- Nie wkurzyło by Cie jak byś biegał od muzeum do domu?- zapytałam.
- Tak ale to był pomysł Louisa- tłumaczył się.
-Dobra  niech Ci będzie- mówiłam z  sarkazmem.
- To może zakończymy ten dziwny temat ? – zapytał . 
- Dobrze jak  chcesz – lekko się uśmiechłam.
Chłopak zaczął mnie przytulać całować po szyi. Powoli czułam jak mnie rozbiera. Zaczynałam protestować. Harry mocno mnie przytulił. Nagle krzykłam:
- Przestań !!
-  Kochanie ale myślałem, że jesteś już na to gotowa- powiedział. - ale jak widać nie.
- Kochanie kpisz teraz? – zaczęłam się śmiać- Chyba za 2 lata.
- A ok. – powiedział
- Ale się nie złość- pocałowałam go w usta.
Widziałam, że Harry’emu nie podoba się, że nie chce teraz z nim tego zrobić. Ale znamy się tak krótko więc nie chce tego mniszyć. Dlatego Harry dostał długi pocałunek w usta. Był bardo namiętny lecz przerwał go telefon Harry’ego. Przestaliśmy się całować by mógł odebrać ten telefon. Wyszłam z tego pokoju by mógł w spokoju porozmawiać . Usiadłam na podłodze i zaczęłam bawić się moim telefonem.  Zaczęłam  oglądać moje zdjęcia z Gdyni. Łzy leciały mi po oczach. Stwierdziłam, że nie chce by ktoś zobaczył jak płacze więc weszłam do pokoju Harr’ego i powiedziałam:
- Kochanie ja już może lepiej pójdę do domu .
- Nie odchoć ode mnie – powiedział i rzucił telefon na łóżko.
- Ale ja tylko chcę iść do domu.
- Proszę nie idź. Mam błagać cię na kolanach.- zaczął się uśmiechać.
-Nie przesadzaj- odwzajemniłam uśmiech .
- Zostań pójdziemy na imprezę – powiedział.
- Tak jak ostatnio? – zapytałam .
- Nie no teraz będzie lepiej- powiedział i musnął mnie w usta.
- Ok. Przekonałeś mnie – Uśmiechnęłam się
- To idę po resztę- powiedział
- Ok.
Razem poszliśmy wszystkim zaprosić do klubu na imprezę by spędzić ten wieczór wspólnie. Wszyscy byli zadowoleni z naszego pomysłu. Za 15 minut byliśmy w klubie. Wszyscy zaczęliśmy tańczyć. Julia z Liam’em , Ruda z Zayn’em, Malwina z Naill’em, a ja z Harr’ym . Po jakiś 20 tańcach poszliśmy się czegoś napić. Później usłyszałam wolną piosenkę od razu Harry podszedł do mnie i zaprosił mnie do tańca. Po chwili brunet zaczął mnie całować. Nie mogliśmy się od siebie odkleić. Gdy podeszliśmy do stolika  widziałam jak Naill całuje swoją partnerkę. Około 1 w nocy byłyśmy u nas w domu. Chłopcy pojechali, a my poszłyśmy do  łazienki by wykonać wieczorny „rytuał”.  Później poszłam do pokoju i położyłam się na  łóżku ponieważ moje nogi były strasznie  po puchnięte.  Po jakiś 10 minutach usnęłam.
_________________________________________________________

Dziękuje za komentarze :D
Pozdrawiam xoxoxo <3  :*

2 komentarze:

  1. Harry napaleniec :D Rozdział świetny:) I ten pomysł z kartką haha, Louis, Louis ;p Czekam na nexta, pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. b.fajny czekam na rozwinięcie akcji :)
    kiedy next? pozdrawiam :*

    OdpowiedzUsuń