wtorek, 5 lutego 2013

Rozdział 15



Z perspektywy Rudej.

Rano jak zwykle po długim leniwym poranku, poszłam do łazienki by się lekko ogarnąć. Następnie udałam się na dół, by zjeść śniadanie. Po posiłku, szybko ubrałam kurtkę założyłam buty, wzięła dyplom i pobiegłam do szkoły. Tam spotkałam się z Olą, Julią i Malwiną. Razem poszłyśmy do gabinetu naszej Pani Dyrektor. Stałyśmy przed drzwiami i lekko zapukała Ola. Usłyszałyśmy głośne słowa :
-Zapraszam do środka !!- mówiła głośno pani dyrektor.
Po otworzeni drzwi weszłyśmy razem do środka. Usiadłyśmy na krzesłach i powiedziałyśmy równocześnie:
-Dzień dobry
-Witam was moje dziewczynki jak tam po wymianie uczniowskiej?
-Bardzo jesteśmy zadowolone -powiedziała Ola
- Posłuchajcie mnie teraz uważnie- mówiła pani- Dziewczynki wiem, że  wam ta wymiana bardzo dobrze wyszła więc Ms Martins, powiedziała, że chętnie was by chciała uczyć więc możecie się tam przenieść. Co wy na to ??
- To jest dobry pomysł- na twarzy  Oli zrobił się " banan"
- Ale musicie pogadać o tym z rodzicami- mówiła poważnie p. Dyrektor.
Po długiej rozmowie zaczęłam się leciutko uśmiechać. Ola była bardzo zadowolona od razu zadzwoniła do taty czy się zgodził by żebym, w cztery u niego mieszkały. Widać że się jej tata zgodził bo była cały czas uśmiechnięta. Bałam się że moi rodzice mnie nie puszczą na tak długo  do Londynu. Po szkole poszłyśmy do Lao Che. Jak zwykle zamówiłyśmy kawę i szarlotkę. Podczas pobytu w kawiarni jakiś chłopak podszedł do nas i się zapytał:
- Hej dziewczyny może chcecie iść ze mną do klubu dziś wieczorem ?
- Ojj nie dziś nam nie psuje- Ola go zgasiła
- Ale Jak ci nie pasuje to nie idź – powiedział nie znajomy
- Posłuchaj my nigdzie z tobą nie idziemy- zaczęła mówić Julia
- Ok. ok. a ty ?? – wskazał na mnie palcem
- Posłuchaj jak uważasz że jakaś laska poleci na taki tani podryw to próbuj dalej ale od nas się odwal- powiedziałam i wraz z dziewczynami wyszłyśmy z tej kawiarni. Po tej niemiłej rozmowie każda poszła do domu. Gdy byłam już w domu zobaczyłam samochód rodziców. Weszłam do salonu i powiedziałam:
- Już jestem.
- To dobrze- powiedziała mama.
-Musimy pogadać- powiedziałam
- Marysiu ale o co chodzi?- mama była bardzo zdziwiona 
- Jak pamiętacie nie dawno zakończyła się ta wymiana uczniowska. Pani Dyrektor była z nas  bardzo zadowolona. Nasza nauczycielka z Londynu zadzwoniła niedawno do pani Dyrektor i zaproponowała nam naukę w Londynie. Co wy na ta to?- zapytałam ze strachem co oni odpowiedzą.
-Córeczko jeśli ty tego chcesz to my Ci w tym pomożemy- mówił mój tata.
- Dzięki jesteście kochani- przytuliłam rodziców i zaczęłam być bardzo szczęśliwa, że mam takich kochanych rodziców. Po tym jak już się lekko uspokoiłam to poszłam do siebie do pokoju. Weszłam na TT, FB i skype. Zaczęłyśmy razem rozmawiać. Wszystkie mogły się przepisać do szkoły w Londynie. Tata Oli był za tym żebym u niego mieszkały ponieważ Ola nigdy nie była jego tak blisko.
Z pespektywy Zayn’a

Każdy dzień bez Marysi jest dla mnie dniem straconym. Bardzo za nią tęskniłem. Nagle usłyszałam pukanie do pokoju:
- Kto tam? – zapytałem.
-Ja- odpowiedział ktoś.
- Jaki ja ?
- Naill.
- A ok. wchodź.
Gdy blondyn otworzył drzwi w pokoju zrobiło się straszne jasno. Moje oczy były już mocno przyzwyczajone do ciemna ponieważ w pokoju miałem zasłonięte okna.
- Co ty tu masz tak ciemno? – zapytał Naill.
- Nie nic.
- wiesz, stary ja też choruje na " nie nic ".
- Czyli jest nas dwóch.
- Ale podejrzewam, że reszta też tak to znosi. - powiedział Nailler.- Zayn nie martw się ona wróci
- Ale skąd wiesz że to o nią chodzi ??
- Na dole chłopacy też tęsknią i mają doła więc naprawdę nam na nich zależy.
- To mało powiedziane- mówiłem do Naill’a. 
Po rozmowie z Naill’em poszliśmy na dół, by coś zjeść. Nagle było coś słychać:
- Chłopacy ja już nie mogę się doczekać dzwonię do nich- krzyczał Hazz
- Harry podejdź do mnie, sprawdzę, czy nie masz gorączki. - wołał Louis i biegał po całym domu i gonił Hazz‘a
- Nie- mówił najmłodszy z nas.
- On jest chyba jakiś nienormalny . - skomentował tą sytuację Lou.
Gdy opanowałyśmy sytuację poszliśmy wszyscy spać.
Tym czasem w Polsce
Z pespektywy Malwy 
Byłam zadowolona z tego że będę mieszkała w Londynie w raz z moimi przyjaciółkami, uczyła się i spotkała się z moim ukochanym Naill’em. Po dłuższej chwili zaczynałam usypiać.
_____________________________________________________________
Dziękuje kochani za komentarze :)
Postaram się dodać kolejny rozdział w czwartek, bo mam już go w połowie skończonego, ale czegoś mi brakuje....
Pozdrawiam Dominika xoxo



3 komentarze:

  1. Hej!
    Rozdzial jest super. Tylko moim zdaniem znow nadurzywalas slowa ,, dyrektor " moim zdaniem musisz zwracac wieksza uwage przy rozmowach na powtorzenia danego slowa.
    Tak jak napisalam wczesniej. Rozdzial jest super, ciekawy i mam chec wiedziec co sie wydarzy dalej. Ale teraz pozostaje mi tylko czekac na kolejny.
    Pozdrawiam.
    Patrycja.

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny nawet ciekawa akcja :D
    tylko kiedy następny?

    OdpowiedzUsuń
  3. KOCHAM TWOJEGO BLOGA !!!!! JEST ZAJEBISTY. KIEDY NASTĘPNY ????
    UWIELBIAM CIĘ. <3 <3 <3 <3 <3

    OdpowiedzUsuń