z Perspektywy Olki
-Harry ja nie wiem jak ci to powiedzieć, ale ja też się w Tobie zakochałam.
Ujrzałam przepiękny uśmiech Harr’ego i po chwili zbliżył swoją twarz do mojej i delikatnie musnął moje usta. Nasz pocałunek był na początku delikatny, lecz po chwili stał się bardziej namiętny. Po dość długim pocałunku postanowiliśmy wrócić do domu chłopaków, ponieważ niedługo miałyśmy samolot do Polski. Gdy weszliśmy do mieszkania zastaliśmy przytulających się do siebie Naill’a i Malwę.
z Perspektywy Malwy
Gdy przyszła Ola z Harry’m chciałam się odsunąć trochę od Naill’a, ale ten jeszcze bardziej mnie do siebie przyciągnął. Gdy weszli do salonu zobaczyłam, że trzymają się za ręce i ciągle się uśmiechają.
-Musimy wam coś powiedzieć-powiedział Naill
-My też musimy coś wam powiedzieć – powiedział Harry
Gdy Naill miał właśnie coś powiedzieć na dół zeszli Liam z Julką i Zayn z Marysią, oni także trzymali się za ręce, a za nimi szedł jak zwykle uśmiechnięty Lou.
-O dobrze, że jesteśmy wszyscy chcę wam powiedzieć, że Malwina zgodziła się zostać moją dziewczyną.
-a ja chciałem powiedzieć, że Olka zgodziła się zostać moją dziewczyną – dodał Harry
-A ja z Marysią jestem już od dawna- dodał swoje trzy grosze Zayn
- Zayn co ty mówisz przecież spytałeś się mnie czy chcę z tobą być jakieś 10 minut temu- powiedziała uśmiechnięta Ruda.
Wtedy zaczęliśmy się wszyscy śmiać, a Zayn strzelił buraka. Po chwili Liam podszedł do Julki i ją namiętnie pocałował a my wtedy powiedzieliśmy:
-Uuuuu…
-No, więc tak jak widzicie jesteśmy z Julką parą – powiedział uśmiechnięty Liam. Wtedy Lou strzelił:
- Dobra zakochańcom pora jechać bo za godzinę dziewczyny mają samolot.
Gdy tylko to powiedział Lou zachciało mi się płakać, więc mocno wtuliłam się w swojego chłopaka.
Po chwili powolnym krokiem udaliśmy się do busa chłopaków i ruszyliśmy w drogę na lotnisko.
Po 15 minutach byliśmy już na parkingu lotniska, wyciągałyśmy swoje bagaże i powolnym krokiem udaliśmy się na lotnisko. Gdy oddałyśmy bagaże do luku bagażowego, zaczęłyśmy się żegnać z chłopakami. Obiecałam sobie z Naill’em że będziemy codziennie będziemy do siebie dzwonić i rozmawiać na skype. Po dość długim pożegnaniu udałyśmy się do odprawy, po czułam, ze na moich policzkach płyną łzy, gdy odwróciłam się do dziewczyn one też szlochały. Wiedziałyśmy, że przyjedziemy tu na Ferie, które zaczynają się nam za tydzień, ale i tak było nam smutno, bo musiałyśmy się pożegnać z naszymi kochanymi chłopakami. Po odprawie czekałyśmy chwile na samolot, którym po dwugodzinnym locie miałyśmy wylądować na lotnisku w Gdyni.
Na miejscu mieliśmy jeszcze kontrole dokumentów, po odebraniu bagaży udałyśmy się w stronę wyjścia. Na lotnisku czekała na nas mama Olki i jej młodszy brat Mateusz. Przywitałyśmy się z panią Magdą (mama Olki) i z Mateuszem. Po 30 minutowej podróży samochodem, każda z nas była już w swoim domu. Gdy tylko odniosłam bagaż do swojego pokoju, wzięłam telefon i zadzwoniłam do Naill’a.
Rozmowa Telefoniczna: (ja –J , Naill- N)
N. - Cześć kochanie
J. – Cześć, właśnie weszłam do domu i postanowiłam do ciebie zadzwonić.
N. – Dobrze zrobiłaś, bo ja też miałem zamiar do ciebie zadzwonić, bo się o ciebie martwiłem, chłopacy jeż rozmawiają z dziewczynami. Muszę ci powiedzieć, ze strasznie z tobą tęsknie.
J. – Ja też strasznie tęsknie, ale pomyśl za nie całe 5dni znowu będziemy razem, bo z dziewczynami przyjeżdżamy na ferie zimowe do was. Jak spotkaliśmy tatę Oli na wycieczce po Londynie to nam wtedy zaproponował, byśmy przyjechały do niego na ferie, więc się zgodziłyśmy.
N. – Super!!! Już nie mogę się doczekać.
J- Ja tak samo.
N.- Kochanie muszę kończyć bo za 10 minut mamy wywiad, postaram się zaraz po nim do ciebie zadzwonić
J.- Dobrze, to do usłyszenia i pamiętaj Kocham cię
N.- Ja ciebie też kocham. Papa
Po rozmowie z Naill’em poszłam się odświeżyć po locie. Po dość długiej kąpieli ubrałam czarne rurki, koszulę w kratę i moje kochane conversy. Gdy zeszłam na dół postanowiłam zrobić kolacje bo za godzinę przyjdzie z pracy moja mama z tatą. Postanowiłam zrobić domową pizze. Wyciągałam wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam przygotowywać ciasto , na wierzchu położyłam pieczarki, szynkę i kilka innych składników. Gotową pizze włożyłam do piekarnika i poszłam do salonu poczekać na moich rodziców. Gdy właśnie wyciągałam pizze do domu weszli moi kochani rodzice. Przywitałam się z nimi i usialiśmy do kolacji. Gdy miałam właśnie sprzątać usłyszałam mój telefon pognałam na górę odebrać, dzwonił mój chłopak , porozmawiałam z nim ponad godzinę, po skończonej rozmowie poszłam do łazienki wziąć prysznic i przebrać się w piżamę. Ubrana i umyta położyłam się i momentalnie odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
__________________________
Trochę mi nie wyszedł, bo ostatnio moja wena odrobinę szwankuje, ale ocenę pozostawiam wam. Dziękuje za komentarze.
Pozdrawiam Dominika
-Harry ja nie wiem jak ci to powiedzieć, ale ja też się w Tobie zakochałam.
Ujrzałam przepiękny uśmiech Harr’ego i po chwili zbliżył swoją twarz do mojej i delikatnie musnął moje usta. Nasz pocałunek był na początku delikatny, lecz po chwili stał się bardziej namiętny. Po dość długim pocałunku postanowiliśmy wrócić do domu chłopaków, ponieważ niedługo miałyśmy samolot do Polski. Gdy weszliśmy do mieszkania zastaliśmy przytulających się do siebie Naill’a i Malwę.
z Perspektywy Malwy
Gdy przyszła Ola z Harry’m chciałam się odsunąć trochę od Naill’a, ale ten jeszcze bardziej mnie do siebie przyciągnął. Gdy weszli do salonu zobaczyłam, że trzymają się za ręce i ciągle się uśmiechają.
-Musimy wam coś powiedzieć-powiedział Naill
-My też musimy coś wam powiedzieć – powiedział Harry
Gdy Naill miał właśnie coś powiedzieć na dół zeszli Liam z Julką i Zayn z Marysią, oni także trzymali się za ręce, a za nimi szedł jak zwykle uśmiechnięty Lou.
-O dobrze, że jesteśmy wszyscy chcę wam powiedzieć, że Malwina zgodziła się zostać moją dziewczyną.
-a ja chciałem powiedzieć, że Olka zgodziła się zostać moją dziewczyną – dodał Harry
-A ja z Marysią jestem już od dawna- dodał swoje trzy grosze Zayn
- Zayn co ty mówisz przecież spytałeś się mnie czy chcę z tobą być jakieś 10 minut temu- powiedziała uśmiechnięta Ruda.
Wtedy zaczęliśmy się wszyscy śmiać, a Zayn strzelił buraka. Po chwili Liam podszedł do Julki i ją namiętnie pocałował a my wtedy powiedzieliśmy:
-Uuuuu…
-No, więc tak jak widzicie jesteśmy z Julką parą – powiedział uśmiechnięty Liam. Wtedy Lou strzelił:
- Dobra zakochańcom pora jechać bo za godzinę dziewczyny mają samolot.
Gdy tylko to powiedział Lou zachciało mi się płakać, więc mocno wtuliłam się w swojego chłopaka.
Po chwili powolnym krokiem udaliśmy się do busa chłopaków i ruszyliśmy w drogę na lotnisko.
Po 15 minutach byliśmy już na parkingu lotniska, wyciągałyśmy swoje bagaże i powolnym krokiem udaliśmy się na lotnisko. Gdy oddałyśmy bagaże do luku bagażowego, zaczęłyśmy się żegnać z chłopakami. Obiecałam sobie z Naill’em że będziemy codziennie będziemy do siebie dzwonić i rozmawiać na skype. Po dość długim pożegnaniu udałyśmy się do odprawy, po czułam, ze na moich policzkach płyną łzy, gdy odwróciłam się do dziewczyn one też szlochały. Wiedziałyśmy, że przyjedziemy tu na Ferie, które zaczynają się nam za tydzień, ale i tak było nam smutno, bo musiałyśmy się pożegnać z naszymi kochanymi chłopakami. Po odprawie czekałyśmy chwile na samolot, którym po dwugodzinnym locie miałyśmy wylądować na lotnisku w Gdyni.
Na miejscu mieliśmy jeszcze kontrole dokumentów, po odebraniu bagaży udałyśmy się w stronę wyjścia. Na lotnisku czekała na nas mama Olki i jej młodszy brat Mateusz. Przywitałyśmy się z panią Magdą (mama Olki) i z Mateuszem. Po 30 minutowej podróży samochodem, każda z nas była już w swoim domu. Gdy tylko odniosłam bagaż do swojego pokoju, wzięłam telefon i zadzwoniłam do Naill’a.
Rozmowa Telefoniczna: (ja –J , Naill- N)
N. - Cześć kochanie
J. – Cześć, właśnie weszłam do domu i postanowiłam do ciebie zadzwonić.
N. – Dobrze zrobiłaś, bo ja też miałem zamiar do ciebie zadzwonić, bo się o ciebie martwiłem, chłopacy jeż rozmawiają z dziewczynami. Muszę ci powiedzieć, ze strasznie z tobą tęsknie.
J. – Ja też strasznie tęsknie, ale pomyśl za nie całe 5dni znowu będziemy razem, bo z dziewczynami przyjeżdżamy na ferie zimowe do was. Jak spotkaliśmy tatę Oli na wycieczce po Londynie to nam wtedy zaproponował, byśmy przyjechały do niego na ferie, więc się zgodziłyśmy.
N. – Super!!! Już nie mogę się doczekać.
J- Ja tak samo.
N.- Kochanie muszę kończyć bo za 10 minut mamy wywiad, postaram się zaraz po nim do ciebie zadzwonić
J.- Dobrze, to do usłyszenia i pamiętaj Kocham cię
N.- Ja ciebie też kocham. Papa
Po rozmowie z Naill’em poszłam się odświeżyć po locie. Po dość długiej kąpieli ubrałam czarne rurki, koszulę w kratę i moje kochane conversy. Gdy zeszłam na dół postanowiłam zrobić kolacje bo za godzinę przyjdzie z pracy moja mama z tatą. Postanowiłam zrobić domową pizze. Wyciągałam wszystkie potrzebne składniki i zaczęłam przygotowywać ciasto , na wierzchu położyłam pieczarki, szynkę i kilka innych składników. Gotową pizze włożyłam do piekarnika i poszłam do salonu poczekać na moich rodziców. Gdy właśnie wyciągałam pizze do domu weszli moi kochani rodzice. Przywitałam się z nimi i usialiśmy do kolacji. Gdy miałam właśnie sprzątać usłyszałam mój telefon pognałam na górę odebrać, dzwonił mój chłopak , porozmawiałam z nim ponad godzinę, po skończonej rozmowie poszłam do łazienki wziąć prysznic i przebrać się w piżamę. Ubrana i umyta położyłam się i momentalnie odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
__________________________
Trochę mi nie wyszedł, bo ostatnio moja wena odrobinę szwankuje, ale ocenę pozostawiam wam. Dziękuje za komentarze.
Pozdrawiam Dominika
Ohoho ;) Ile nam się tu par potworzyło:) Super;*
OdpowiedzUsuń