czwartek, 24 stycznia 2013

Rozdział 7


Z perspektywy Rudej.

Rano gdy się obudziłam zrobiłam poranny  „rytuał’’, a  następnie w raz z dziewczynami poszłyśmy do szkoły. Po szkole wróciłyśmy do domu i od razu odrobiłyśmy lekcje. Zadania domowe zakończyłyśmy o 16. Powoli wychodziłyśmy na dwór. Nasza opiekunka była zdziwiona, że znowu wychodzimy. Powiedziałyśmy,  że idziemy na spacer i że wrócimy nie długo. Za godzinę  byłyśmy u chłopaków w domu. Zeszło nam tak długo, bo dziewczyny chciały iść do sklepu z ciuchami. Na przywitanie zaczęłyśmy z nimi rozmowę :
- Cześć – powiedziałyśmy równocześnie.
- Cześć piękne – powiedział Naill
- To co robimy ?  – zapytała Malwa
- Wchodźcie – powiedział blondyn.
Nagle usłyszałam jak ktoś schodzi po schodach i powiedział :
- Cześć Marysiu
- Cześć
- Czego się napijecie ?- zapytał Zayn
- Zimno na dworze, więc może Kakao ? – powiedziałyśmy
Co chwile schodzili chłopacy ze schodów do kuchni. Nagle Malwa i Naill poszli na górę. Po Julię przyszedł Liam, a po Olkę  Hazz. Tylko ja zostałam z Zayn’em w kuchni. Zrobiła się niezręczna cisza. Brunet zaproponował:
- Choć do mnie do pokoju coś obejrzymy 
- Chętnie .
Wzięłam ze sobą kubek gorącego napoju. Po dojściu do pokoju zaczęliśmy wybierać jakiś film. Zayn chciał obejrzeć horror pt. Tajemnica Powrotu. Chętnie się zgodziłam. Zayn włączył film i zaczęliśmy oglądać. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi. Właściciel pokoju zapytał :
- Kto tam ?
- Myy. - zobaczyłam Liam'a z Julką oraz Olę z Harry'm
- Ok. wchodźcie.
Grupka  osób weszła do pokoju i wraz z nami oglądali film. Po filmie musiałyśmy już iść. Na pożegnanie każdy dostał całuska w policzek od nas. Do domu szłyśmy 20 minut. Gdy byłyśmy już w domu od razu udałyśmy się do pokoju. Każda wykonała wieczorny „rytuał”. Po „rytuale” zaczęłam się pakować do szkoły. Ze smutkiem położyłam się na łóżku by poczytać książkę. Nagle usłyszałam telefon Oli. Ola jak strzała wybiegła z toalety i odebrała telefon. Po rozmowie oznajmiła nam :
- Chłopcy zaprosili nas na basen.
- O której –spytałam
- O  16
- Ok.
Ola  położyła się na łóżku, a potem reszta dziewczyn. Zaczęłyśmy mówić co robiłyśmy. Po naszej wieczornej rozmowie postanowiłyśmy się położyć się spać. Dziewczyny usnęły tylko ja nie mogłam spać. Zaczęłam czytać książkę. Po zakończeniu książki postanowiłam posłuchać muzyki. Nadal mi to nie pomagało więc zaczęłam  liczyć  baranki. Doliczyłam aż do około 600  i usnęłam. Ale nie na długo znowu usłyszałam głośny hałas. To był mój telefon który bez przerwy dzwonił. Odebrałam, a tam usłyszałam głos mojej kochanej Mamy, która od razu powiedziała :
- Cześć Córeczko przepraszam, że tak późno dzwonię
- Hej Mamo . Nic się nie stało.
- Jak tam u ciebie na tej wymianie?
- Wszystko w porządku. Bardzo mi się tu podoba. Akurat Tata Oli zaproponował nam tu ferie.
- A może chcesz tam zostać?
- Serio??
-Tak serio
-Tak bardzo bym chciała.
- To dobrze, ale zobaczymy się ?
-No jasne nie martw się  przyjadę do polski .
- A może wy tam mogłybyście skończyć szkołę co?
- Fajnie by było, ale to nie możliwe
-Wszystko da się załatwić
-Ojejku mamo dziękuje. Porozmawiam jeszcze z mamą Julki, Malwiny i Olki.
z mamą porozmawiałam jeszcze parę minut, ale dużej nie dałam rady bo byłam zmęczona. Po chwili Usnęłam.

2 komentarze:

  1. Nooo czyli dziewczyny zostaną :D super:) Rozdział bardzo dobry:) Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  2. fajny, cudy, zaje*isty <33
    zapraszam: http://opowiadanieonedirection1d.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń