niedziela, 27 stycznia 2013

Rozdział 10


Z perspektywy Oli

Rano  jak zawsze  poszłam do łazienki by wykonać poranny „rytuał ‘’. Po odświeżeniu się poszłam na dół, by zjeść  śniadanie. Gdy je zjadłam  wraz z dziewczynami  udałyśmy się do szkoły. Później wróciłyśmy do domu i poszłyśmy do pokoju, by odrobić lekcje. Długo nam to zeszło bo były bardzo trudne zadania,  ale ze wspólną pomocą szybko je zakończyłyśmy. Po krótkiej ciszy zaczęłyśmy rozmawiać:
-Nie chce wyjeżdżać z Londynu.
-Ola, ale to tylko cztery dni. – powiedziała miłym głosem Ruda
- Wiem,  ale nie chcę… – zaczęłam płakać  i nie zdążyłam dokończyć zdania, ponieważ usłyszałam głos zza okna.
- Ola błagam nie płacz – usłyszałam Harr’ego za okna
- Co ty tu robisz? – spytałam się go
- Czekam na was bo miałyście do nas przyjść godzinę temu pisałem Ci sms’a.
-Jakiego sms’a?
- Sprawdź telefon- Sprawdziłam, a tam widniały trzy  wiadomości od Harr’ego
- Ok. ok.  już idziemy – powiedziałam
Zeszłyśmy na dół i się z nim przywitałyśmy. Idąc do domu chłopaków Harry złapał mnie za rękę poczułam, dziwne uczucie, aczkolwiek bardzo przyjemne. Po 20 minutach byliśmy w ich domu. Gdy weszliśmy  „napadło” na nas 4/5 One Direction. Po przywitaniu się poszłam z Harrym zrobić gorące napoje. Weszliśmy do salonu, podaliśmy reszcie napoje, które dla nich przygotowaliśmy i w tedy Zayn powiedział:
- To my chodźmy na górę by nie przeszkadzać zakochańcą.– Reszta zaczęła się śmiać z powodu śmiesznej miny Harr’ego.
Powoli w salonie  robiło się coraz mniej osób. Postanowiłam z Harrym, że  pójdziemy na górę do jego pokoju. Lubiłam spędzać czas w tym pokoju,  ponieważ mogłam być wtedy tylko z nim sam na sam. Harry puścił film pt „ Zielona Mila”. Podczas filmu byłam wtulona w jego  tors . Gdy w filmie była pierwsza egzekucja odrobinę się przestraszyłam. Harry mnie mocno przytulił i rzekł
- Nie bój się Olciu , proszę
-Postaram się- Harry zrobił przezabawną minę i zaczęłam się do niego uśmiechać. Cały ten film byłam w niego wtulona na końcu filmu płakałam się  jak dziecko, ale Harry wtedy mnie przytulił. Po filmie zeszliśmy na dół by znieść kubki po ciepłym napoju. Nagle usłyszałam słodki głos Harr’ego :
- Choć ze mną chcę ci coś pokazać
- A można wiedzieć co?
- Chcę ci pokazać nasze „studio”, które mamy w domu i…- wtedy urwał
-No i co jeszcze ?
- A to już  jest niespodzianka.
-Dobrze chodźmy.
Uśmiechnęłam się do niego, a on wyciągnął rękę, którą złapałam i poszłam za nim . Po chwili byliśmy w mini „studiu” nagraniowym w którym Harry miał dla mnie niespodziankę. Harry  podszedł do perkusji i zaczął grać, a ja usiadła na kanapie i wsłuchiwałam się w rytm wybijany przez  nie go, przypominało to melodie mojej ulubionej piosenki „ I WANT”. Gdy Harry skończył grać zauważyłam  gitarę.  Poszłam po nią i zaczęłam grać jedną z piosenek  Adele. Usłyszałam brawa, odwróciłam się, a za mną stał Harry i klaskał .  Podszedł i powiedział:
- Zaśpiewaj coś
- Ale ja nie umiem śpiewać .
- Ok. Nie chcesz to nie
- Ale ty możesz zaśpiewać jakąś piosenkę
- Jak  ładnie prosisz to zaśpiewam.
- Dobrze.- podeszłam do niego i chciałam dać mu całusa w policzek, ale on odwrócił głowę i pocałowałam go w usta. Po dłuższej chwili odsunęłam się od Harr’ego i spytałam :
- Czy tak prośba może być -
- Jak zakaż dym razem będziesz mnie tak prosić to zrobię dla ciebie wszystko
-Teraz wystarczy jak dla mnie zaśpiewasz.
- Dobrze, to co chcesz a bym ci zaśpiewał?
-  Zaskocz mnie
po chwili usłyszał przepiękny głos Harr’ego i słowa piosenki  „ I WISH”
Po ładnie zaśpiewanej piosence dałam Harr’emu całuska w policzek. Gdy wróciliśmy na górę  udaliśmy się do pokoju Hazza by posłuchać jakiejś muzyki. Nagle usłyszałam pukanie do drzwi :
- Proszę – powiedział Hazz
-Ola musimy już iść do domu- powiedział Julia
- ok. ok. Już idę- Pocałowałam Harr‘ego w policzek  i się do niego przytuliłam. Hazza mnie podniósł i zakręcił, było cudownie. Ale niestety musiałam iść do domu,  ale Harry nie chciał mnie puścić, więc zaniósł mnie  na dół. Gdy już mnie puścił ubrałam buty, a potem kurtkę. Na pożegnanie Harry mnie pocałował a reszta krzyczała : „Gorzko  gorzko , a w łóżku  słodko…”  Po cudownym pocałunku wraz z dziewczynami udałyśmy się  do domu. Gdy doszłyśmy do naszego domu od razu udałyśmy się do pokoju. Po wieczornym „rytuale”  poszłam  spakować się  do szkoły. W końcu  juro już piątek i w poniedziałek już wyjedzmy. Po  spakowaniu książek uszykował sobie ubrana na jutro do szkoły. Gdy skończyłam je szykować położyłam się na łóżku i zaczęłam bawić się telefonem i nie chcący zadzwoniłam do Harr’ego 
-Hej Hazz
- Cześć Ola. Co robisz ?
- Właśnie się powoli pakuję bo nie długo wylatujemy do Polski.
-Nie chcę się z tobą rozstawać.
-Ja też, ale nie martw się wracamy w piątek i znowu będziemy razem.
-Nawet nie wiesz jak się cieszę. Jak chcecie to możemy was podwieźć  na Lotnisko
- Tak chcemy, byłam bym bardzo szczęśliwa.
- Ok. ok. to załatwione podwieziemy  was w poniedziałek, a w piątek was odbierzemy z lotniska.
-Bardzo dziękuje, Harry muszę już kończyć bo jutro muszę iść do szkoły
- To dobranoc kochana i kolorowych snów.
- Dobranoc Harry.
Po  zakończeniu rozmowy z  Harry’m odpłynęłam w objęcia Morfeusza.
___________________________________________
Dziękuje za komentarze:)
Postaram się dodać jutro kolejny rozdział, ale nie jestem pewna bo jutro muszę iść do szkoły bo niestety skończyły mi się FERIE :(
Obiecuje was nie zaniedbywać i postaram pisać dłuższe rozdziały :P
Pozdrawiam Dominika xoxo

3 komentarze:

  1. Pewnie ich rozstanie bedzie piekne ze sie porycze... Blagam napisz takie sliczne pozegnanie. :3
    Dzial jest sliczny, przecudowny, cudowny, jak wisienka na torcie, sprawia ze polewa miodzik na serce, uroczy, slodki, boski, jak piekny, blyszczacy diamencik, zejbisty, wyczepiasto-zajebiaszczy... I jeszcze dluzej tak bym mogla wymieniac ale boje sie ze zwatpisz we mnie... Ja nigdy nie nalezalam do normalnych osob... Hm... Mam nadzieje ze przez to nie zapomnisz o swoich wiernych czytelnikach, hehe. :p mimo ze ci sie skonczyly ferie...
    Czekam z wielkim zniecierpliwieniem na nowy dzial.
    Pozdrawiam cieplo.
    Patrycja.

    OdpowiedzUsuń
  2. Oooh :D Smutno będzie jak się rozstaną, ale to nie na długo prawda? :D Rozdział bardzo mi się podobał, Twój blog jest bardzo wciągający :) Pozdrawiam Asiek :*

    OdpowiedzUsuń
  3. Awww, no nie... Muszą się rozstać?
    Domyślam się, że innego wyjścia nie mają, więc jestem teraz baaardzo ciekawa jak będzie wyglądała ta scena... Zwykłe pożegnanie czy może... Coś więcej? :P
    Hahah, z niecierpliwością czeeekam na nowy rozdział!
    Pozdrawiam cieplutko i życzę dalszej weny! ♥

    W wolnej chwili zapraszam również do mnie na:
    marrymeharrystyles.blogspot.com/ :)

    OdpowiedzUsuń